wtorek, 28 lutego 2017

Były sobie małe rączki - przepis na domową ciastolinę

Któregoś niezbyt pięknego dnia Szydełkowa Babeczka, jako że jest kobietą pracującą, potrzebowała wsparcia w postaci kilku wolnych chwil, a że jednocześnie matką jest kochającą chciała swój cel osiągnąć bez uszczerbku na dzieciach, więc pogrzebała trochę w "internetach" i znalazła przepisów kilka na domową ciastolinę. Nie wiem jak Wy, ale my z dzieciakami bardzo lubimy zabawę ciastoliną.
Dzieci przeszczęśliwe bo mogą puścić wodze wyobraźni, mama zadowolona, bo dzieci się nie nudzą, a przy tym rozwijają wyżej wymienioną wyobraźnie, kreatywność, motorykę małą, zdolności manualne i ... długo by można wymieniać. Zapewne każda z mam wie, że ciastolina do najtańszych nie należy, a domową można przyrządzić naprawdę za grosze. Potrzebne nam będą rzeczy które zapewne każda z nas ma w domu.
A więc zaczynamy.
Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na moją ulubioną ciastolinę. Jest bardzo przyjemna w dotyku, elastyczna, śnieżno-biała, nawet troszeczkę się błyszczy, jest łatwa w przygotowaniu i ma przyjemny zapach. Wady: dość szybko wysycha.

Składniki:
- skrobia ziemniaczana- 25 dag
- odżywka do włosów- 3-4 łyżki (wystarczy ta najtańsza)
- brokat (opcjonalnie)
- barwniki spożywcze (opcjonalnie)
- dziecko (w moim przypadku 2)


Sposób przygotowania:

Do miski wsypujemy mąkę ziemniaczaną, dodajemy odżywkę i ugniatamy do uzyskania głądkiej masy. Następnie dzielimy na części i dodajemy barwniki/brokat. Ciastolina gotowa! 





Jeżeli uważasz, że mój post był pomocny, zostaw proszę komentarz :-) Dziękuję że poświęciłeś swój czas!!!💓

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz